Narazie pomimo trudności model skleja się całkiem nieźle. Jedynie
dzisiaj miałem problem z sklejkami. Zanim przykleiłem poszycie musiałem
wkleić te dwie na brzegach.
Nie pasuje mi że nakleja się je w tym miejscu na żebro i równocześnie
na sklepienie wnęk podwozia. Z obawy żeby nie było tego łączenia widać
na poszyciu kadłuba musiałem odciąć kawałek góry cz.7gP,L. i dopiero
wtedy wkleiłem paski. Swoją drogą nie pierwszy raz brakuje mi w modelach
z Stegny konsekwencji w oznaczaniu części na sklejkach szczególnie gdy
rozrzucone są daleko od poszycia, raz są raz ich nie ma. Najlepszym
rozwiązaniem byłoby oznaczenie na każdej obu części które łączy...
.Przydało by się również pokazanie czasem (w niejasnych sytuacjach) tych
sklejek na renderach instrukcji jak je wklejać. Wkleiłem je "na czuja"
kierując się tylko wcięciem w części W4j i tym że jedynie tak mi
pasowała z poszyciem skrzydła które ma szkielet cofnięty do wnętrza i
jest miejsce dla tej sklejki...instrukcja co do tych sklejek milczy .
Po tych "ryzykownych" zabiegach wkleiłem poszycie. Przykleiłem prawie na całej powierzchni na Butapren jedynie brzegi BCG i końcówki poprawiłem Cjanopanem.
Po tych "ryzykownych" zabiegach wkleiłem poszycie. Przykleiłem prawie na całej powierzchni na Butapren jedynie brzegi BCG i końcówki poprawiłem Cjanopanem.
Zgodnie z opisem na końcach kadłuba usunąłem wps i pomalowałem kolorem
wnętrza oś obrotu statecznika, podobno coś tam widać po przyklejeniu
poszycia .
Po wyschnięciu przeszlifowałem do wręgi W4j krawędź poszycia na całej długości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz